poniedziałek, 6 stycznia 2014

wypad nad morze

Witajcie!

Dziś wybraliśmy się na spacer nad morze do Gdyni.
Pojechali z nami znajomi z synkiem (jest o 3 miesiące młodszy od Zuzanki).

Była piękna pogoda, świeciło słoneczko, wiało bo wiało jak to nad morzem, ale dzieciakom kompletnie to nie przeszkadzało :)



Wybraliśmy się na plażę na PLAC ZABAW, spędziliśmy tam z dobrą godzinę... 
Ja zmarzłam niesamowicie bo nie ubrałam się zbyt ciepło bo plany nam się trochę pozmieniały, ale mniejsza z tym.. Ważne że dzieci zadowolone ! :)





Po długich zjazdach przyszedł czas na huśtawkę, wybrali taką, na której we trójkę się zmieścili :)
Ciekawe które z nich było cięższe?



Martyna wolała jednak postać z boku i poobserwować wszystko wokół.
Przy okazji chyba do kogoś wysyłała buziaczka!

Jak już dzieciom zaczęło lecieć z noska z zimna, poszliśmy na obiad do restauracji PESTO (http://www.pesto-gdynia.pl/) w Gdyni (tuż koło plaży). 
Polecam tę restaurację wszystkim rodzicom z dziećmi! 
Nie dość że dania bardzo dobre (pizza mniaaaaam!), nie czeka się dość długo na jedzenie, a dzieci mogą spokojnie bawić się w kąciku przeznaczonym specjalnie dla nich! 
Byłam w szoku, że nawet mieli przewijak w damskiej toalecie, dzięki czemu bez problemu mogłam zmienić pampersa Martynce. 
Jestem bardzo zadowolona, dzieci wybawiły się przez kolejną godzinę tam, dzięki czemu o godzinie 19.30 padły mi w swoich łóżkach bez żadnego marudzenia :)





Gdy wychodziliśmy z restauracji było już ciemno. 
Auto mieliśmy na samym końcu Skweru Kościuszki, więc najedzeni, spacerkiem tam powędrowaliśmy.
Wszyscy byliśmy w szoku jak nagle zobaczyliśmy że nasza Zuzka idzie z Alankiem za rękę :)
Śmialiśmy się jak Zuzulka pokazywała mu np. że tam idą pieski.
Ciągnęła go za sobą (widać kto będzie rządził w domu :D)
Na do widzenia dali sobie nawet buźki w USTA :D
Oj tata chyba jakiegoś chipa jej wmontuje i kraty w oknach co by nie wychodziła z domu hehe :)



Spacer jak najbardziej zaliczam do udanych :) 
Mam nadzieję, że częściej będziemy tak jeździć w niedziele na całe dnie poza naszą wioskę :)
Teraz póki co utrudnia mi wszystko szkoła, bo weekendy mam zawalone, sesja przede mną.....
Na sobotę muszę napisać recenzję książki, która ma 620 stron.... 
Jak się domyślacie, nawet jej nie tknęłam...


A Wy jak dzisiejszy wolny dzień spędziliście? :)

2 komentarze:

  1. No to ciocia się cieszy, że dzień mieliście udany :D Szkoła się niedługo Tobie kończy, więc będzie trochę spokoju od nauki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze tylko pół roku :) i nie szkoła tylko studia :D

      Usuń